wtorek, 10 sierpnia 2010

19. Rajd Rzeszowski

Rajd Rzeszowski: 6 runda FIA CEZ TROPHY, 5 runda RSMP, 5 runda RSMS, 6 runda RPP dzięki temu w sobotę na starcie do odcinków znalazło się ponad 120 załóg oraz można było pooglądać samochody, które przez porąbane przepisy w Polsce nie mogą jeździć i cieszyć oczu kibiców... Miło było popatrzeć na WRCe, rajdową favoritkę, rapidke i zupełnie odjechane corrado VR6, zawsze to jakieś urozmaicenie.
Tak jak rok temu rajd rozpoczął się (oficjalnie) z wielką pompą honorowym startem na rzeszowskim rynku. Rajdówki opanowały miasto, piękne uczucie, które powtórzyło się w piątek popołudniu na perfekcyjnie zorganizowanym OS6 przebiegającym po ulicach ścisłego centrum miasta.
Prawdziwe ściganie zaczęły się dla nas dopiero w sobotę gdy ruszył Puchar i 3liga. Co tam Bouffier, co tam Kuzaj(hmmm czemu nie jechał? :) ) jak ścigają się nasi koledzy i znajomi. To nic, że dla niektórych osób ścigają się "zabytkami", ale to ich zmagania obserwujemy z wypiekami na twarzy i nerwowo dzwonimy po czasy i klasyfikacje.
Podsumowując, dla kibica był to bardzo udany rajd. Dla zawodników to już różnie, zależnie czy dojechał do mety czy zwiedzał lub walczył z awariami, ogólnie Rzeszowski do łatwych nie należy. Ja dzięki doborowej ekipie bawiłem się wyśmienicie, ostatni raz robiłem zdjęcia moją wierną D60tką, którą zaraz po rajdzie sprzedałem. Sporo się nauczyłem, dużo się dowiedziałem, wielokrotnie miałem komuś zrobić na KJSie dobre zdjęcie a wychodziło co wychodziło w wyniku przekombinowania ustawień. Po 2 latach fotografowania kitowy obiektyw przestał wystarczać, a dokupić lepszy obiektyw do D60 przy obecnych cenach, zarobkach mija się z celem. Dlatego nadszedł czas kupić bardziej rozwojowe body i rozglądać się za jasnymi szkłami.

Szacunek dla Pana Lipskiego. Dzięki spikerowi na OS6 zrozumiałem, dlaczego on to robi. Oby więcej takich osób, które pomimo kiepskich wyników i podróżowania po odcinkach wciąż stają na starcie. Można by rzec: "kto bogatemu zabroni", ale na szczęście jest i drugie dno, tylko trzeba wytężyć wzrok lub ktoś musi pokazać gdzie patrzeć.

Za zieloną kamizelkę dziękuję Darkowi ;D bardzo się przydała na starcie, mecie i OS6 dzięki czemu nie musiałem oglądać rajdu zza 4 rzędów głów. A i dziękuje mu również za zwycięskiego Witkowego i Szczepanowego szampana na głowie, nie zasłużyłem żeby mnie polewać :D

Zapraszam do obejrzenia fotorelacji.

SLAJDY


GALERIA
19. Rajd Rzeszowski