niedziela, 29 kwietnia 2012

40. Rajd Świdnicki KRAUZE

O działaczach PZMu tzw. betonach napisano już wiele słów, wiele apeli i wiele jeszcze zostanie powiedziane lecz nie zmieni to zupełnie nic. To są ludzie z poprzedniej epoki, gdzie wszystko trzeba było załatwiać i kombinować. Dostosowali się do dzisiejszych czasów, lecz nic się nie zmienili. Teraz doi się zawodników, rajdowców, pasjonatów. Jak dojeni są zawodnicy to można było zobaczyć po liście ukaranych za "za głośny wydech". Do tego wpisowe, opłaty za dodatkowe miejsca itp. Organizatorom Rajdu Świdnickiego tak mocno mamona uderzyła do głowy (a może nazwać to zaradnością, gospodarnością), że postanowiono sięgnąć po pieniądze hmmm widzów. Tak więc płać: za wjazd/dojazd do odcinka, płać za informator, płać za mapkę. Jedyny taki rajd, jedyny taki automobilklub? Oby...

W rajdach idzie ku lepszemu? Ta...

Rajd dwudniowy. Z mojej perspektywy to lepiej. Więcej miejscówek (bez pogoni za czołówką RSMP), większy wybór zdjęć do galerii i znalazł się czas by zwiedzić... nie! jedynie zobaczyć malutką część "podziemnego miasta" Osówka. Było mało, kilka kortarzy. Czuliśmy niedosyt i czujemy go nadal. Wrócimy tam, nie na rajd, by mocniej poczuć ducha tajemnic Gór Sowich i kompleksów Riese.




GALERIA:
40. Rajd Świdnicki Krauze 2012

Rajdowa niedziela... przed Świdnickim 2012

Od Zimny Mirek - testy przed Świdnickim
To była taka niedziela, że nie wiadomo było gdzie jechać. W Rzeszowie i okolicach były 4 imprezy motoryzacyjne: 2x testy, KJS Lubenia i rozpoczęcie sezonu VAG. Wybór padł na testy i zlot vag (tuż pod koniec). Testował Zimny/Mirek u którego nie wypadało nie być oraz Grzegorz Dul, kilkadziesiąt km dalej. Zdjęcia są tylko z testów Witka. U Grześka Dula po kilku przejazdach postanowiono zmienić zawias, więc pojechaliśmy do domów. SLAJDY: GALERIA:
Zimny Mirek - testy przed Świdnickim

czwartek, 12 kwietnia 2012

Seaty - spot z lata 2011

Od Seaty

Uporałem się w końcu ze zdjęciami ze spota. Chwilę to trwało :D Pierwszy raz stanąłem przed tak dużą ilością aut i dylematem jak to wszystko ogarnąć i poustawiać, by nie było sztampowo i "jak pod tesco". Na szczęście z pomocą przyszli znajomi = właściciele aut i co kilka głów to nie jedna i zaczęły się kombinacje, których efekt można zobaczyć. Także dziękuję Wam za pomoc.
Zdjęcia nocne robione wówczas jedną lampą i kablem TTL 5m, więc możliwości manewru były mocno ograniczone.

SLAJDY:


GALERIA:
Seaty