poniedziałek, 13 września 2010

KJS Mielec 2010

Po kilku rajdowych eliminacjach i emocjach z tym związanych czas wrócić do korzeni, na lokalne podwórko. X jubileuszowy kjs w Mielcu czas jęczących opon, zgrzytających jedynek i błądzenia na próbach. Frekwencja jak na obecne czasy nawet duża, około 40 załóg, pogoda średnia, próby hmm. niektóre bez zmian, niektóre z delikatnymi modyfikacjami i całkiem nowa w centrum miasta. I tutaj szok mieszkańcy Mielca wolą chyba po kościele zjeść kotleta i ponarzekać przed TV jak popatrzeć na zmagania zawodników. Obawiałem się, że nie będzie miejsca przy barierce a tu miejsc do wyboru do koloru :O Nie zatrzymały ludzi nawet takie atrakcje jak symulator dachowania przywieziony przez Instytut Transportu Drogowego czy upalanie próby przez Grześka Dula swoim eNkowym Lancerem. W sumie to był tylko KJS a nie Mistrzostwa Polski. Dla mnie lepiej, nie musiałem ostrzyć łokci :)

Pierwsza impreza z D90tką. Aparat bardzo przyjemny, miło się pstrykało choć jeszcze do kilku rzeczy trzeba się przyzwyczaić. Współpraca z moim tele Nikkora bardzo dobra, niestety z Tamronem już tak pięknie nie jest. Przy pełnym otwarciu w warunkach dynamicznych AF działa czasem losowo z tendencją do BF. Testy w toku.


Slajdy


Galeria
KJS Mielec 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz