W tym całym motorsporcie to testowanie jest chyba najprzyjemniejsze. Przynajmniej dla nas widzów/kibiców. Cisza, spokój, brak safeciarzy, brak miejscowych filozofów (w sumie oni są zawsze, tylko na testach w minimalnej ilości), no i to bezstresowe przemieszczanie się po odcinku... it's beatiful :) Dlatego też, zamiast Wyścigu na Górę Maga, na którym zdecydowanie więcej się działo. zdecydowałem się pojechać zrelaksować się na testach.
Odcinek niesamowity: przełamania, podbicia, ukryte za krzakami zakręty, naderwany mostek na wewnętrznej stronie zakrętu, także trzeba było mieć żelazne nerwy i trochę umiejętności.
Pozdrowienia dla całej ekipy foto-video i podziękowania dla Rafała za info o testach.
SLAJDY:
GALERIA:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz