Wszystko byłoby cudownie gdyby nie zaraz po rozbiciu obozu nie rozpadało się i przestało padać dopiero podczas drugiego podjazdu wyścigowego w niedzielę! Jak dwa lata temu Limanowa ugościła nas śniegiem po kolana, tak w tym roku lało. Mówi się trudno, bierze parasol i idzie się oglądać i robić fotki - choć trochę jest niewygodnie podtrzymując parasol pachą.
SLAJDY:
GALERIA:
GSMP Limanowa 2011 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz