Również i ja zaplanowałem sobie ambitnie zacząć rajd od środowych testów, czwartkowego shakedown'u i rajdu. Chciałem dobrze wyszło jak zawsze.. dobrze, że udało się dostać wolne w robocie na piątek!
Tak więc wszystko dla mnie zaczęło się w czwartek pod wieczór ceremonią startu na rzeszowskim rynku. Morze ludzi, prasa, wywiady, autografy, sweet focie przy rajdówkach - bajka i co najważniejsze blisko do domu.
Piątek. Ekipa rzeszowsko-łańcucka, Zimny Mirek Team zbiera się i wybór pada na dwie pętle na OS Blizianka, żeby spokojnie dotrzeć na odcinek medialny. Sobota to dwie pętle na odcinku Husów. Rajd to nie tylko 10 zawodników z czołówki, ale też zawodnicy, którzy może mają słabsze auta, skromne budżety, ale nie brakuje im ducha walki i miłości do tego sportu. Doceniamy to i jesteśmy z wszystkimi startującymi na odcinku dopingując ich.
Zapraszam do galerii, żeby zobaczyć co się działo na odcinkaach. Jest tam wszystko w kupie od startu po metę. RSMP, RPP i trzecioligowcy. Za kilka dni stworzę jeszcze jedną, obszerniejszą galerię RPP i 3ligi. Jeśli admin ją zaakceptuje będzie można ją zobaczyć na stronie rajdowypuchar.pl
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować Rafałowi "Stefanowi" za pożyczenie wielkiego słoja N80-200 f2,8. Dziękuję również za zaufanie.
SLAJDY:
GALERIA:
20. Rajd Rzeszowski 2011 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz